piątek, 24 stycznia 2014

Wyspa Pingwinów, Anatol France


                       strony: 278

Nietrudno o czytelniczą frustrację. Więcej książek marnych niż wybitnych i siłą rzeczy częstsze jest obcowanie z tymi pierwszymi, wyglądając z utęsknieniem tych drugich. Niemniej, naprawdę dobra lektura potrafi zrekompensować wcześniejsze nietrafione wybory. "Wyspa Pingwinów" leżała na półce od lat kilku, w niepozornej tekturowej okładce zastępczej ( okładka wyżej dodana pokazowo, sam dysponuje starym, odpowiednio pachnącym egzemplarzem z 1950 r. wydawnictwa Książka i Wiedza ). W końcu, kierowany osobistym zboczeniem do stopniowego sięgania po każdą pozycję z domowego księgozbioru, bez względu na tematykę, chwyciłem w końcu tą, przezornie nie oczekując po niej zbyt wiele i niezwykle mile zaskakując się z każdą kolejną stroną.